Koleje towarowe – synonim unijnej polityki ekotransportu – nadal przeżywają ciężkie czasy w Europie. Znane są przyczyny. Postawiono diagnozy, wdrożono wiele środków zaradczych. Efekty są takie sobie. Bo nie trafia się w sedno?
Autor: Piotr Stefaniak
.
9 lipca nadciągnie z pełną mocą burza zasiana przez Donalda Trumpa. Może będzie łagodniejsza, niż wskazywały na to chmury w kwietniu. Ale logistyka musi przygotować się na najgorsze.
Zmalał optymizm, że w połowie stulecia statki będą powszechnie na świecie zeroemisyjne (netto). Jednak dekarbonizacja żeglugi postępuje, pchana przez liderów technologii i przewozów.
I kraje UE, i USA rozprawiają się z procedurą de minimis w imporcie. Każde na swój sposób.
Za sprawą e-handlu rynek przesyłek kurierskich, ekspresowych oraz pocztowych (KEP) rośnie od lat jak na drożdżach. W tym roku tempo to może spowolnić, gdyż wzrost ma też niezdrowe korzenie.
Wojna w Ukrainie zmieniła status dronów w strategii wojskowości i przyniosła gwałtowny wzrost popytu na nie. Jednak prognozy nadal wskazują, że najszybciej rozwija się segment dronów komercyjnych, w tym do zastosowań w logistyce.
Z woli polityków, zaporowych ceł, kontyngentów importu i nowych barier w handlu świat odchodzi od globalizacji i wybiera egoizm. Czy rozkwitną strategie nearshoringu, friendshoringu oraz onshoringu i czy skorzysta na tym Polska?
Światowe przewozy towarów drogą powietrzną rosną w tym roku jak na drożdżach. Ale nie widać tego w polskich portach lotniczych.
Unia Europejska, przodująca w polityce proklimatycznej, w transporcie napotyka na szereg problemów o różnej wadze. Niektóre stają się barierami hamującymi realizację założeń. Prawdopodobnie nie uda się ich usunąć do końca dekady. Na pewno w Polsce.
Zakończenie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego niekoniecznie wyciszy fale sprzeciwów wobec „zielonej polityki”, jakie przetaczały się przez kraje unijne. Ale być może nastąpią w niej pewne korekty.
Korzystająca głównie z zasilana prądem kolej ma odegrać ważną rolę w dekarbonizacji transportu towarowego w UE. Przejąć trzecią część ładunków z transportu drogowego, opartego na paliwach kopalnych. Realizacja planu nie wychodzi.
Logistyka morska powinna w drugiej połowie roku wypłynąć na spokojniejsze wody. W pierwszej połowie nie omijały jej czarne łabędzie – ekstrawydarzenia, niespodziewane przez biznes.