Parlament Europejski chce, aby każda paczka e-commerce importowana spoza Unii była obciążana opłatą manipulacyjną wynoszącą 0,5 euro, ale tylko w scenariuszu, kiedy najpierw trafi do centrum konsolidacji i stamtąd zostanie wysłana do konsumenta. W innym przypadku wysokość daniny wyniesie 2 euro. To niepowtarzalna okazja dla sektora logistyki kontraktowej, który mógłby zarządzać taką konsolidacją oraz dostawami w imieniu platform sprzedażowych pochodzących głównie z Chin. Te z pewnością potrzebują dostępu do europejskich konsumentów, choć sama Unia dąży do ograniczenia napływu zakupów internetowych z Państwa Środka, mimo że generują one wzrosty, również w logistyce dla e-commerce.
Autor: Krzysztof Oflakowski
W Europie prawidłowa ochrona produktu zamówionego w internecie jest ważniejsza niż to, czy opakowanie jest przyjazne dla środowiska. Z kolei w Polsce ekologiczne opakowanie ma większe znaczenie niż dostawa elektrykiem. Pomimo nierzadko sprzecznych ze sobą deklaracji e-konsumentów, zrównoważony kierunek obrany przez operatorów logistycznych jest konsekwentnie realizowany, choć nie jest łatwo pogodzić oczekiwania, koszty, oddziaływanie środowiskowe i presję regulacyjną. Szczególnie ten ostatni element stanowi poważne wyzwanie.
W 2024 r. UE zaimportowała 4,6 mld tanich paczek zwolnionych z cła. W USA wolumen takich przesyłek osiągnął 1,36 mld. Większość to zamówienia e-commerce z Chin, w Unii to 91%, w USA 60,8%, ale nadchodzi koniec zasady de minimis w imporcie i będzie to rewolucja w e-handlu i logistyce. Choć bilans zysków i strat nie jest jeszcze dokładnie znany, to najpewniej straci lotnictwo, zyska logistyka kontraktowa, ale podrożeją e-zakupy, nawet o 62 euro rocznie. Oznacza to, że wyczekiwana stabilizacja nie nastąpi, należy się raczej przygotować na dynamiczne zwroty akcji i historie, jak ta o zwycięstwie chińskich paczek nad amerykańskimi celnikami.
Geopolityka i cyberbezpieczeństwo to obecnie najpoważniejsze zagrożenia dla światowych łańcuchów dostaw, które z pewnością nie ustąpią w 2025 r. Specjaliści sektora TSL pracują na rzecz ograniczania ryzyka na obu frontach i choć większe pole do działań prewencyjnych generuje świat wirtualny, to nie wszyscy z nich korzystają. Z drugiej strony ruchy na globalnej arenie geopolitycznej podlegają mniejszej kontroli, ale stwarzają szanse dla Polski oraz działających tu operatorów logistycznych.
Krajowy rynek e-handlu urośnie w tym roku o 7%, osiągając wartość 140 mld zł. W ciągu kilku kolejnych lat sektor będzie się rozwijał w średnim tempie 8% rocznie, aby w 2028 r. uzyskać wycenę na poziomie 192 mld. Jednym z kluczowych elementów decydujących o dynamice wzrostu i konkurencyjności poszczególnych sprzedawców będzie logistyka, która awansowała do grona czynników motywujących Polaków do zakupów w sieci. Po trzech kwartałach 2024 r. e-commerce nad Wisłą ma się całkiem nieźle, choć to ostatnie dwa miesiące, a zwłaszcza listopad, zadecydują o ostatecznych wynikach. To najlepszy okres zarówno dla e-sklepów, jak i obsługujących ich operatorów logistycznych.
Tylko 16% prób wrożenia generatywnej sztucznej inteligencji w łańcuchach zaoptrzenia kończy się zgodnie z pierwotnym scenariuszem. Reszta programów jest albo redefiniowana, albo opóźniona. Także poziom udanych implemantacji w przedsiebiorstwach jest niewielki i wynosi zaledwie 7%. Z dostępnych danych i opinii wyłania się raczej obraz firm, które podejmują się adaptacji będąc nieprzygotowanymi technicznie i merytorycznie. Wiara w potencjał inteligentnych algorytmów jest jednak bardzo silna, a większosć organizacji chciałaby takich rozwiązań we własnych operacjach logistycznych.
Dobre wiadomości dla logistyki kontraktowej przynoszą bieżące analizy sektorowe oraz najnowsze prognozy dla światowej gospodarki i e-commerce. Rynek kontraktowy przyspieszy w tym roku do 4,2%, ale świat, a zwłaszcza Azja odjeżdża Europie. Dystans powiększa się na polu wzrostu PKB, przychodów z sektora kontraktowego i rozwoju e-handlu. Standardowo nie brakuje wyzwań, a na szczególną uwagę obok Chin, zasługują także Indie.
Platformy marketplace są już najpopularniejszym modelem zakupowym w Europie, a ich rola ciągle rośnie. Dotyczy to zwłaszcza podmiotów pochodzących z Azji, które przebojem zdobywają kolejne rynki. Na dalszej ekspansji w Europie z pewnością zyska logistyka, a zwłaszcza operatorzy będący w stanie obsłużyć dużych regionalnych graczy, ponieważ to oni generują największy ruch wśród internautów robiących zakupy online. Może być jednak tak, że ogromne wolumeny przesyłek zachwieją równowagą w niektórych obszarach rynku, tak jak ma to miejsce w przypadku przewozów lotniczych.
Branża logistyczna jest na początku długiej i krętej drogi prowadzącej do elektryfikacji dostaw, zwłaszcza miejskich, które mają dziś największy sens. Transformację w tym zakresie napędzą trzy podstawowe czynniki, tj. wymóg regulacyjny, urbanizacja oraz dynamika e-commerce. Hamulcem dla całego sektora będzie za to luka infrastrukturalna oraz gigantyczny i niedoszacowany koszt transformacji. Poza tym jest jeszcze setka innych zmiennych, a nawet scenariusz, w którym wtyczkę nowej mobilności w Europie wyciągną Chiny.
Prognozy na 2024 r. i kilka kolejnych lat mówią o rosnącej wartości rynku usług logistycznych realizowanych na rzecz e handlu. Obecnie trwa walka o światowe podium, ale odbywa się to kosztem Europy, mimo że regionalny sektor e-zakupów rośnie. Globalne szacunki dla e-commerce są wciąż optymistyczne, jednak widać wyraźnie, że dynamika wzrostowa słabnie. Za to w Polsce obserwujemy ekspansję azjatyckich platform, które doganiają krajowych graczy.
O wyczekiwanej stabilizacji w sektorze logistycznym w 2024 r. raczej nie może być jeszcze mowy, tym bardziej że zarówno końcówka 2023 r., jak i pierwszy kwartał br. zostały naznaczone nowymi zakłóceniami w światowym handlu i przepływach towarowych. Sektor logistyczny wyraźnie jednak przyspieszy, choć paraliż komunikacyjny na Morzu Czerwonym tak silnie wpływa na globalne PKB, że awansował już do grona kluczowych czynników destabilizujących wzrost gospodarczy, zwłaszcza w Europie.
Na modzie sprzedanej w tym roku przez internet w Unii Europejskiej będzie można zarobić 111,6 mld dol., a za cztery lata nawet 162,2 mld. Nie obędzie się jednak bez problemów, ponieważ produkty z tej grupy generują najwyższy udział zwrotów spośród wszystkich kategorii produktowych, zarówno w unijnym, jak i globalnym e‑commerce. W UE wyniesie on w tym roku 16,3%, a w 2027 r. 17,5%. Na horyzoncie widać dodatkowo dwa niepokojące zjawiska, które jeszcze bardziej skomplikują obsługę logistyczną tego sektora.