Jak to jest? Czy jakość obsługi jest końcowym efektem tego, jak zorganizowaliśmy
sobie pracę, czy też odwrotnie – to założenia jakości determinują jej organizację.
To trochę jest tak jak z pytaniem o to, co było pierwsze: jajko czy kura? A co
to obchodzi smakoszy drobiowych przysmaków! Ważne, żeby towar był świeży
i spełniał ich oczekiwania. I ich spełnienie jest tu sprawą kluczową. Ale od
początku...
Autor: Sławomir Majewski
trener współpracujący z firmą szkoleniowo-doradczą MindLab
O jakości szefowania zostały napisane tysiące książek. Na tysiącach uczelni kształci się setki tysięcy szefów. Setki tysięcy szefów codziennie podejmują miliony decyzji. Miliony podwładnych codziennie wykonują miliardy poleceń. I fortunę bym za to dał (gdybym ją miał), gdyby dzięki kilku oczywistym i prostym prawdom o jakości szefowania firmowa rzeczywistość stała się choć odrobinę mniej szara. Prezentuję te prawdy w tym artykule.
Mam przekonanie, graniczące z pewnością, że i Państwo, w różnej skali, mieli w trakcie oglądania zmagań olimpijskich refleksje i odniesienia do Waszej magazynowej rzeczywistości. Począwszy od ogromu logistyki tych przedsięwzięć, a skończywszy na takich szczegółach, jak to, gdzie i kto przechowuje medale oraz jakimi dokumentami są zdejmowane ze stanów magazynowych. Nigdy nie widziałem bowiem, żeby sportowcy kwitowali ich odbiór w trakcie ceremonii dekorowania, a z pewnością ktoś swoją głową odpowiadał za zgodność zasobów medalowych stanów magazynowych.
Przyjęło się uważać, że łatwość uczenia się jest domeną wieku dziecięcego i że wraz z wiekiem coraz trudniej jest nam nabywać wiedzę. Nie mam zamiaru dyskutować z tą opinią, mam zamiar ją trochę nadszarpnąć!
Pamiętam, jak będąc chłopcem, z radością witałem wiosnę. Jaką frajdę miałem z wyjścia na dwór (lub na pole, jak to się mówi w Małopolsce) bez kurtki, czapki czy szalika. Jakie to było wspaniałe uczucie, że można zrzucić to jarzmo, że rodzice nie będą już powtarzać: załóż czapkę, zapnij się, pamiętaj o rękawiczkach i szaliku... Zaskakujące, jak wiele wspólnego ma ta sytuacja z przestrzeganiem zasad i przepisów oraz wykonywaniem poleceń wydawanych przez szefów pracownikom w magazynach czy na produkcji.
Wszystko, co dzieje się wokół nas, czego jesteśmy świadkami i uczestnikami, jest wynikiem potężnego procesu. Nasze działania czy zaniechania – chcemy czy nie – też są ziarenkiem w tym ogródku. Czym są procesy dla magazynów? Jaki wpływ ma podejście procesowe w magazynie na efektywność realizacji zadań? I na niebezpieczeństwa czyhające na magazynierów?
Mniejsze magazyny i ich kłopoty powinny skupić na sobie dużo uwagi badaczy rynku. Śmiem bowiem twierdzić, że obecny stan gospodarki zależy w większym stopniu od jakości organizacji pracy i sposobów dostosowania mniejszych magazynów do ich realnych potrzeb niż w przypadku tych większych. Jednym z powodów, dlaczego tak sądzę, jest to, że właśnie w tych mniejszych zatrudnionych jest znacznie więcej pracowników. Najczęściej są to młodzi ludzie, którym oferuje się byle jaką rzeczywistość pracowniczą z byle jakimi perspektywami wykorzystania ich pomysłowości i zaangażowania. Czy za kilka lat ci już trochę starsi ludzie, dla których taka „bylejakość” będzie normą, zapytają – czy to jest problem?