Do portu w Hamburgu w 16. i 17. tygodniu napłynęło jednocześnie 25 kontenerowców zgodnie z harmonogramem oraz 15 dodatkowych. Zator był murowany. Statki czekały na redzie portu, który nie był w stanie przeładować tak wielkiego ekstraładunku w jego magazynach. W korkach stanęły też pociągi towarowe, ciężarówki z naczepami i barki.
Kto tak bezmyślnie postąpił, że doszło do spiętrzeń i pandemonium?
Nie tylko tam, lecz także w Rotterdamie (napłynęło stadnie niemal 85 kontenerowców, kilkanaście masowców i gazowców), w Antwerpii czy Felixstowe.
Przyczyna czy kontynuacja?
Bezpośrednią przyczyną był wypadek w Kanale Sueskim. W końcu marca br. przez tydzień blokował go kontenerowiec tajwańskiej linii żeglugowej Evergreen Marine – Ever Given. Na wąskim odcinku kanału wpłynął dziobem na mieliznę po stronie azjatyckiej, a silny wiatr i inercja zarzuciły rufę na stronę afrykańską. Tak 400-metrowa bariera wstrzymała ruch na głównej trasie morskiej Azja – Europa.
W kanale lub tuż przed nim z obu stron zakotwiczyły z musu 422 duże statki, w tym blisko 100 kontenerowców. Tym samym w kłopoty wpadło tysiące nadawców i odbiorców, opierających współpracę na systemie dostaw just-in-time.
Gdy wielkim wysiłkiem odholowano Ever Given 29 marca, samo przywracanie no...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- wydań magazynu "Logistyka i Magazynowanie"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!