Jestem świeżo po audycie pracy pracowników niemieckich, którzy wykonywali działania związane z poprawkami zleconymi przez dział kontroli jakości. Mogę więc wypowiadać się w tej kwestii w miarę autorytatywnie, gdyż poznałem ją nie przez pryzmat wizyty referencyjnej w jakimś magazynie, a przez pryzmat rzeczywistych pomiarów wydajności ze stoperem w ręku. Wydajność pracy, którą miałem okazję poznać, można podzielić na dwie klasy. Część rzeczywistej, realnej pracy jednostkowych operacji, które zostały zlecone, i część organizacyjno-przygotowawczą. W zakresie jednostkowych prac pomiary wydajności pokazały, że ta jest kilka, najwyżej kilkanaście procent niższa niż wydajność Polaków pracujących w podobnych warunkach. Znacznie gorzej było jednak w obszarze prac organizacyjnych. Przywiezienie palety z nowym towarem do obróbki czy odstawienie gotowego wyrobu do strefy zasobowej trwało tak długo, że dołowało wszystkie wskaźniki wydajności poniżej jakichkolwiek dopuszczalnych norm.
Jaki związek z automatyką magazynową wdrażaną w Polsce ma to, że niemieccy pracow...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- wydań magazynu "Logistyka i Magazynowanie"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!